Niestety jedzenie smażone nie należy do najzdrowszych, ale wszyscy, którzy mają dzieci, wiedzą, że ciężko się bez tego obejść:) To pewnie dlatego, że dzieci są w fazie życia odpowiadającej przemianie DRZEWA, czyli początkowej fazie Yang, gdzie cząstki energii płyną najbardziej dynamicznie. To faza rozwoju fizycznego (YANG) nie duchowego (YIN), dlatego jedzenie o charakterystyce energetycznej YANG (takie jak potrawy smażone czy mięso) w większości są ulubionymi daniami dzieci. Są wprawdzie zgodne z ich fazą rozwojową i dają im ten „dynamit”, jaki jest w małych dzieciach, nie znaczy to jednak, że tylko na takim jedzeniu powinniśmy oprzeć menu dzieci:)
SKŁADNIKI:
kilka dużych ziemniaków
1 papryka czerwona (opcjonalnie cukinia)
1 cebula
1 jajko
trochę natki pietruszki
łyżka zmielonych ziaren słonecznika
łyżka zmielonego siemienia lnianego
sól
kurkuma
majeranek
pieprz
3-4 łyżki mąki razowej
olej ryżowy do smażenia
Na zdjęciu ciasto jest z miksowane w blenderze, ale ja polecam ścierać ziemniaki, paprykę i cebulę na grubej tarce używając również blendera z opcją tarki. Mieszam wszystkie składniki na końcu dodając mąkę i trochę oleju ryżowego.
Jeżeli masz do dyspozycji piekarnik zdecydowanie lepiej i zdrowiej upiec placki w temperaturze 180 stopni w piekarniku na pergaminie. Pieczemy tak długo aż placki się zarumienią i boki będą chrupiące, przekładając je w połowie pieczenia na drugą stronę, mniej więcej ok 45 min.
Jeżeli zdecydujesz się je smażyć, podobnie przekładasz w połowie smażenia.
Ważne, żeby smażyć na tłuszczach, których temperatura palenia jest wysoka. Spalony tłuszcz jest rakotwórczy, ciężkostrawny i tym samym bardzo niezdrowy.